Magdalenę Cichońską odwiedzam w dzielnicy Friedrichshain. Dwanaście lat temu przyjechała do Berlina w odwiedziny do koleżanki i została. W Poznaniu ukończyła szkołę charakteryzacji z wyróżnieniem. Pracuje w branży kreatywnej, między innymi jako Art Director, Make Up Artist, a także projektuje biżuterię i nakrycia głowy.
Magda pochodzi z Bydgoszczy gdzie dorastała w alternatywnym środowisku. Jak mówi, często przez swój wygląd była wytykana palcem. Po przyjeździe do Berlina zakochała się w mieście. Nikt nie zwracał uwagi na jej wygląd, mogła czuć się sobą i jak podkreśla:
Najfajniejsze było to, że każdy traktował mnie serio, bo nieważne było jak wyglądam, tylko co mam do powiedzenia.
Kolekcja biżuterii Magdy pod marką Cici Tiara powstała z jej osobistej potrzeby. Lubi dużą biżuterię, co do tej pory zawsze równało się z tym, że była ciężka i niewygodna. Przez lata szukała materiału i postawiła na gumę, dzięki której nawet najwiękasza biżuteria waży mało.
Magda należy do grupy Wench Queens , z którą między innymi we wrześniu będą występować w Wiedniu. Na scenie robi pokazy ognia, a także bierze udział we Freak Shows, w których między innymi wbijane są w twarz gwoździe.
Na pytanie o ulubione miejsca w Berlinie, wymienia swoje mieszkanie, które jest również pracownią oraz dzielnice Kreuzberg i Friedrichshain. Odczuwa także negatywne strony miasta:
Berlin mnie też męczy , również ze strony artystycznej. Są ludzie, którzy inspirują, ale i tacy, którzy zbijają cię kompletnie na dół, poprzez to, że kradną twoje projekty. Również przebicie się przez masę ludzi, którzy robią fantastyczne rzeczy jest ciężkie.
Magda dużo podróżuje po świecie, od podróżowania jest uzależniona. Zwiedziła już prawie wszystkie kontynenty. Wyjazdy są dla niej inspiracją. Uwielbia poznawać nowych ludzi, uczyć się od nich – od kuchni poprzez kulturę, a nawet ubiór.
Zapraszam na wywiad:
Festiwal Obscure Avantgarde, Show Magdy od minuty 11.09
Header Photo: Maciej Soja, 2017
Cudna dziewczyna!